Zakończyły się poszukiwania serwala sawannowego, który kilka dni temu uciekł z prywatnej posesji w powiecie buskim. Kot powrócił do właścicielki w niedzielę rano i jest już bezpieczny.
Informację o odnalezieniu zwierzęcia potwierdziła buska policja. - Właścicielka przekazała nam telefonicznie, że dziś rano odnalazła zaginionego serwala sawannowego. W ostatnich dniach otrzymywaliśmy zgłoszenia o jego obecności w różnych miejscach, ale nie udało się go schwytać. Teraz zwierzę szczęśliwie wróciło do właścicielki - powiedział PAP asp. szt. Tomasz Piwowarski z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.
Jak ustalono, serwal wydostał się z domu przez uchylone okno dachowe i przez kilka dni przemieszczał się po okolicy. Policja apelowała w tym czasie o ostrożność, zaznaczając, aby nie próbować samodzielnie łapać zwierzęcia.
Właścicielka nabyła kota legalnie z hodowli i - jak podaje policja - ma jeszcze czas na jego rejestrację. Równocześnie prowadzone są czynności wyjaśniające pod kątem możliwego wykroczenia z art. 77 kodeksu wykroczeń, dotyczącego niezachowania należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia.
Serwal sawannowy to gatunek dzikiego kota żyjącego w Afryce, na obszarach sawann porośniętych wysokimi trawami. Eksperci wskazują, że nie stanowi on śmiertelnego zagrożenia dla człowieka, ale w przypadku osaczenia może być niebezpieczny.
Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja w ostatnich dniach. Wcześniej serwala widziano również w leśnictwie Wilków na Dolnym Śląsku. Tamtejsze zwierzę także najprawdopodobniej pochodziło z prywatnej hodowli.
Policja przypomina, aby w przypadku zauważenia podobnych zwierząt zawsze informować najbliższą jednostkę lub zadzwonić na numer alarmowy 112.
Źródło: PAP