„Czasem odchodzą dobrzy ludzie
Co nam pomogli w życiu wiele

I próżno wtedy pytać Boga

Czemu odchodzą przyjaciele

Lecz oni ciągle przecież żywi

Nadal wytrwale są wśród nas

Ich dusze przy nas pozostały

Tylko ich ciała zabrał czas” 

Zmarł wyjątkowy człowiek MIECZYSŁAW SAS

Pewnie w tamtej chwili Bóg płakał, a tym, którzy go znali, łzy same bezwolnie płynęły z oczu po policzkach. Trudno pogodzić się z odejściem tego wspaniałego szlachetnego człowieka, który zakończył swoją „ziemską wędrówkę”. Śmierć tak zacnych ludzi nasuwa myśl i pobudza do modlitwy, milczenia, westchnienia, płaczu i obecności na ostatnim pożegnaniu. Pocieszeniem jest, że „Bóg zabiera ludzi do siebie tylko wtedy, gdy jest pewien, że zasłużyli na niebo”.

Był mądrym przedsiębiorcą, wybitnym samorządowcem, Przewodniczącym Rady Miejskiej w Busku-Zdroju, radnym Sejmiku Samorządowego Województwa Świętokrzyskiego, społecznikiem, filantropem, którego działalność i praca społeczna i zawodowa na trwałe wpisała się w rozwój i historię Buska-Zdroju i regionu świętokrzyskiego.

MIECZYSŁAW SAS był niezwykle ciepłym, uczynnym i życzliwym ludziom, człowiekiem wielkiego serca i charakteru. Zawsze był tam, gdzie trzeba było komuś pomóc, nikomu i nigdy nie odmówił pomocy i wsparcia – PRAWDZIWY PRZYJACIEL LUDZI. Był postacią o nieskazitelnej prawości, uczciwości i rzetelności, dla nas wzorem do naśladowania. Był człowiekiem nieprzeciętnym, dobrym, wrażliwym, niezwykle pracowitym i ambitnym, który dla dobra publicznego, miasta, regionu i jego mieszkańców poświęcił wszystkie swoje siły, wiedzę i umiejętności. Busko pozostanie mu wdzięczne. Odszedł, ale pozostanie niezapomniany.

Śmierć MIECZYSŁAWA SASA nasuwa refleksję, że podobne osobowości zdarzają się niezmiernie rzadko, więc kiedy odchodzą, pozostaje po nich tylko pusta przestrzeń i oczekiwanie, że może pojawi się godny następca, człowiek podobnego formatu. Jego odejście to niepowetowana strata dla nas wszystkich. Napis, który widnieje na mogile Jana Kiepury na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie: „Gdy człowiek umiera, nie pozostaje po nim na tej ziemi nic, oprócz dobra, które uczynił innym” – oddaje w tej chwili bardzo wiernie nasze odczucia. Bezinteresownie pomagał ludziom, stowarzyszeniom, ZHP, TMB, Krajowemu Stowarzyszeniu Pomocy Szkole w Warszawie, fundacjom, organizacjom społecznym, klubom sportowym, sponsorował imprezy kulturalne, rozrywkowe, sportowe, w znacznym stopniu przyczynił się do wybudowania Kościoła Świętego Brata Alberta i Hospicjum w Busku-Zdroju, nikomu nie odmówił pomocy. Osoba wielkiego serca i niezłomnych zasad, a praca, mądrość i rozwaga, oddanie dla innych i służenie innym to przestrzeń i cel jego życia. Trudno go będzie zastąpić. Zostawił nas w poczuciu wielkiej straty.

Żegnając na zawsze MIECZYSŁAWA SASA, wspaniałego, szlachetnego, dobrego człowieka, dziękujemy z całego serca za wszystko, co zrobił dla nas, dla Buska-Zdroju, regionu i jego mieszkańców. Nie zapomnimy jego zasług, pomocy, za którymi kryła się wyjątkowa dobroć i wrażliwość. Straciliśmy bezpowrotnie wybitną postać buskiego i świętokrzyskiego samorządu, człowieka, który był „pewną wartością, własnością buskiego społeczeństwa, jego dumą i chwałą”, który przeszedł do historii naszego miasta. Musimy sobie poradzić z Jego odejściem, które teraz rozrywa nasze serca. „Był większy niż życie, a życie go nie pomieściło.”

Na zawsze pozostanie MIECZYSŁAW SAS w naszej wdzięcznej pamięci i naszych myślach.

Pamięć o NIM będziemy pielęgnować głęboko w naszych sercach.

Będzie nam go brakowało. Niech spoczywa w spokoju.

Będzie z nami zawsze.
„MEMORABILIS”

Janusz Rozborski

Prezes

Towarzystwa Miłośników Buska

Odszedł Przyjaciel

Towarzystwa Miłośników Buska

Śp. MIECZYSŁAW SAS

Rodzinie i Najbliższym

Składamy wyrazy

Najgłębszego i najszczerszego

Współczucia

Spoczywaj w spokoju

Zarząd

Towarzystwa Miłośników Buska