W sobotę, 29 marca, nad Polską można było podziwiać częściowe zaćmienie Słońca. Choć zjawisko nie jest tak spektakularne jak całkowite zaćmienie, to i tak stanowiło wyjątkową okazję do obserwacji niecodziennego układu ciał niebieskich.
Jak informował Damian Jabłeka, wicedyrektor Planetarium Śląskiego w Chorzowie, w Polsce tarcza Słońca została przysłonięta średnio w 15 procentach.
Najgłębsze zaćmienie można podziwiać w Świnoujściu, a najsłabsze – w południowo-wschodniej części kraju, m.in. w Sanoku. Zjawisko rozpoczęło się tuż przed godziną 12:00, a jego kulminacja nastąpiła około 12:30. Całość trwa do około 13:00.

/zdj.W.Wróbel/
Zaćmienie Słońca zachodzi, gdy Księżyc przechodzi między Ziemią a Słońcem i przysłania – częściowo lub całkowicie – jego tarczę. Tym razem było widoczne jedynie jako częściowe, ponieważ cień Księżyca nie dosięgnął powierzchni Ziemi – przeszedł około 300 kilometrów nad nią. Całkowite zakrycie byłoby możliwe do zaobserwowania jedynie z przestrzeni kosmicznej.
Najlepsze warunki do obserwacji tego zjawiska panowały na Islandii, gdzie Księżyc zakrył aż 65 proc. tarczy Słońca. Z kolei we wschodniej Kanadzie było to nawet 90 proc., jednak tam zjawisko nastąpiło tuż po wschodzie Słońca, co znacznie utrudniło jego obserwację.

/zdj.K.Kuza/
Eksperci przypominali, by podczas obserwacji zachować szczególną ostrożność. — Niezależnie od stopnia przysłonięcia, promieniowanie słoneczne nadal może uszkodzić wzrok lub zniszczyć sprzęt optyczny — ostrzegał Jabłeka. Zwykłe okulary przeciwsłoneczne nie wystarczają – należy używać specjalnych filtrów, folii mylarowej, szybek spawalniczych lub zastosować tzw. metodę projekcji okularowej.
Kolejna okazja do obserwacji częściowego zaćmienia Słońca w Polsce pojawi się 12 sierpnia 2026 roku. Wtedy całkowite zaćmienie będzie można zobaczyć m.in. z Islandii i Hiszpanii.(PAP)