Droga krajowa numer 73 na odcinku Kielce - Busko-Zdrój była zablokowana przez ponad osiem godzin po śmiertelnym wypadku, do którego doszło w czwartek około 20:30 w Śladkowie Małym. W zdarzeniu brały udział trzy pojazdy: Mercedes, Opel oraz bus marki Peugeot.
Jak wstępnie ustalili policjanci, przyczyną wypadku w Śladkowie Małym , gmina Chmielnik było nieustąpienie pierwszeństwa przez 62-letniego kierowcę mercedesa, który, mając ponad 1,3 promila alkoholu we krwi, wyjeżdżał ze stacji paliw i zderzył się z busem jadącym w kierunku Buska-Zdroju. Bus następnie uderzył w opla jadącego z przeciwnego kierunku.

W wyniku wypadku śmierć poniosły dwie osoby podróżujące oplem. Strażacy, którzy przybyli na miejsce, użyli sprzętu hydraulicznego, aby wydobyć cztery osoby uwięzione w samochodzie. Niestety, życia jednej z nich nie udało się uratować. Na miejscu zginął 43-letni pasażer Opla.
Kolejny z pasażerów, 70-letni mężczyzna, zmarł później w szpitalu. Stan 40-letniej kobiety, pasażerki opla, lekarze określili jako bardzo ciężki. Kierowca mercedesa oraz osoby podróżujące busem nie odniosły obrażeń.

W akcji ratunkowej uczestniczyło pięć zastępów straży pożarnej, a droga była całkowicie zablokowana do godziny 4:30. Dla samochodów osobowych wyznaczono objazdy drogami lokalnymi, natomiast ciężarówki kierowano przez Chmielnik, Kije, Pińczów i Busko-Zdrój.
Z ustaleń policji wynika, że 62-letni kierowca mercedesa miał w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany, zostanie przesłuchany po wytrzeźwieniu.
Policja, pod nadzorem prokuratury, ustala szczegółowe okoliczności wypadku. (PAP)
Zdjęcia: Facebook - Na Drodze Świętokrzyskie