Jakub w swoich walkach udowodnił, że potrafi walczyć do końca. Nawet w sytuacjach, kiedy wydawało się, że już nie ma żadnych szans, potrafił przychylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Jedyny raz, gdy mu się to nie udało, była to walka półfinałowa z późniejszym zdobywcą złotego medalu.

Pozostali podopieczni trenera Tadeusza Szkwarka walczyli ze zmiennym szczęściem i choć w niektórych walkach wydawało się, że brakowało tylko przysłowiowej kropki nad „i”, aby cieszyć się ze zwycięstwa, to jednak medalu zdobyć się nie udało. Jednak ich występy pokazały, że posiadają duży potencjał, który trzeba dobrze ukierunkować, żeby w przyszłości cieszyć się z medali.

Najbliżej podium uplasował się Hubert Ostrowski, który niestety walkę o brązowy krążek przegrał i ostatecznie zajął piąte miejsce, Kuba Grabda zajął miejsce ósme a Maciej Mikina dziewiąte.

Ich szkoleniowiec – trener Tadeusz Szkwarek – wyraził zadowolenie z występu swoich podopiecznych: „Podsumowując ten turniej stwierdzam, iż nadchodzi kolejne pokolenie, które - mam nadzieję - będzie walczyć o najwyższe cele.”