wolontariuszka do olo (2015-01-02 09:23:38)

olo jeśli masz z tym taki wielki problem i uważasz że gmina nie wywiązuje sie z umowy dlaczego nie napiszesz skargi ? gdy gmina pisała projekt o przeciwdziałaniu bezdomności zwierząt gdzie wtey byłeś ? mogłeś podać swoje uwagi. gdzie byłeś gdy 2 lata temu było zorganizowane spotkanie w starostwie z władzami, towarzystwami i kierowniczką schroniska? czy byłeś kiedyś w UM porozmawiać prywatnie z burmistrzem na temat schroniska i opieki nad bezdomnymi psami ?

przyjedź do pińczowa i zobacz jak się załatwia sprawy bezdomnych psów. ciesz się że mieszkasz w busku i masz gdzie zgłosić zimą biegającego burka. i zamiast klepać i się wymądrzać -zrób coś.

to Ty wciąż nie rozumiesz jak to działa. za dużo animal planet się naoglądałeś.
i skończ swoje wywody bo one kompletnie nic nie wnoszą. nie masz zielonego pojęcia o schronisku i bezdomności, nie masz pojęcia co robią gminy, jak pomagają psom.
nikt nie może sobie z tym poradzić, z prawnikami na czele.

Takie mądrości jak Ty wypisujesz są oczywistą oczywistością dla każdego kto pomaga psom. tylko poza klemapniem w klawiaturę nic nie robisz. a to typowe dla malkontentów.

do wolontariuszki /?/ (2015-01-01 21:20:09)

- nie ma znaczenia czy urząd wywiązuje się z umowy z prowadzącym schronisko. Znaczenie ma jak urząd / gmina/ wywiązuje się z obowiązku opieki nad bezdomnymi zwierzętami. I o tym jest cały czas mowa. Jeśli w schronisku są złe warunki to odpowiada gmina jako strona umowy i jako zobowiązany za zapewnienie opieki nad zwierzętami

- schronisko to tylko jedna z form opieki nad zwierzętami. Jakie inne formy tej opieki inicjuje lub wprowadza gmina?Jakie czyni starania by ten trudny problem stopniowo rozwiązywać kompleksowo.Sterylizacja, czipowanie, kontrola gospodarstw ,szeroko rozumiana edukacja społeczna, inicjowanie akcji pomocy i adopcyjnych to tylko niektóre z działań

- schronisko nie rozwiąże problemu jeśli gmina nie będzie się skutecznie zajmować sprawą. W efekcie , mimo że jakieś schronisko będzie, skuteczność gminy będzie tu niedostateczna.Bo nie w uruchomieniu schroniska leży problem a w kompleksowym podejściu. Nie w wydzieleniu jakiejś puli środków i twierdzeniu, że więcej nie możemy
Od gminy wymagać należy więcej niż tylko prostych księgowych decyzji !.

- nieszczęściem w naszym kraju jest to, że los zwierząt jest w rękach chłopa- rolnika czyli Pana Sawickiego pełniącego akurat obowiązki min rolnictwa. Dlatego jest taka przepaść
w losie zwierząt między polska a krajami sąsiadującymi na Zachodzie

- jeśli tego nie rozumiesz zajmij się prostymi pracami w schronisku. Te zapewne przydatne prace zmian żadnych nie spowodują , co najwyżej Twój stres i żal do całego świata.
Nie w ilości wolontariuszy sprawa.

olo .

wolontariuszka (2015-01-01 16:50:35)

urząd gminy podpisał taką a nie inną uchwałę. z tego co napisali to się wywiązują. wywiązują się też z umowy podpisanej ze schroniskiem.

jeśli Wam to nie pasuje to piszcie do burmistrza może coś pomożecie zamiast bez sensu marzyć o to co powinno być.

zadna gmina nie ma obowiązku mieć u siebie na terenie schroniska tak dla ścisłości.

wolontariuszka do olo (2015-01-01 16:46:59)

normalnie nie wierze w to co czytam :D

ale dobra nieważne, nie macie bladego pojęcia na temat rodzajów schronisk ani umów jakie gminy podpisują ze schronami.

to tak jakbym założyła prywatną firmę a gminie kazała wyposażyć ją w sprzęt oraz towar i kazała im go utrzymywać.

popracujcie trochę w schronie, złapcie trochę burków, znajdźcie im dom a wtedy zobaczycie jak to działa ;)

a co do Ciebie olo, mam wrażenie że ktoś nie chciał Cię do urzędu przyjąć i się wyżywasz.

olo do klemensa (2015-01-01 13:34:47)

Masz rację z ta wolontariuszką. Aż się nie chce wierzyć jak to naiwna a zarazem pewna siebie osoba o drażliwym sposobie bycia. Dotychczas nie wystawiałem jej oceny, ale już zebrał się spory materiał aby to dokonać. Momentami wydaje mi się, że to żadna wolontariuszka a osoba związana ze sprawą przytuliska raczej lużno. Ale może się myle.

Ta nibywolontariuszka nie wie, bo skąd, że prywatne przytulisko nie ma żadnego wpływu na obowiązki urzędu miasta. . Problem psi leży w gestii urzędu i nikt go z tego nie zwolni

Co powinien urząd? Przede wszystkim zapewnić przyzwoite warunki bytowania zwierząt
A więc boksy, klatki, pomieszczenia izolatek i parę jeszcze co wynika ze stosownej ustawy. Urząd powinien zapewnić nadzór weterynaryjny nad schroniskiem. Także nadzór sanitarnoepidem. Wreszcie urząd ma finansować wyżywienie wyłapanych zwierząt. Tyle w skrócie.O wszystkim można się w szczegółach dowiedzieć w necie.Mam wątpliwości czy urząd się z tych obowiązków wywiązuje. Dlatego nalegam na dokładną ocenę.

W sprawie zwierząt, które nie są jeszcze w schronisku urząd powinien mieć wieloletni program poprawy ich sytuacji. To wiele działań, które trudno tu wszystkie wymienić.
Ważne jest jedno aby były tam jasno wyznaczone cele a nie trzeba by, należy, wzmocnić itp. Jestem przekonany, że nic takiego nie opracowano a gdyby zapytać o efekty są bliskie zeru

Zadziwia postawa osoby określającej się jako wolontariuszka, która arbitralnie stwierdza że urząd robi wszystko co powinien. Otóż nie robi. A co można robić warto wejść na fora innych miasteczek.

wolontariuszka do klemensa (2014-12-31 20:32:32)

to olo wymyśla jakieś śmieszne historie o tym jak UM ma wszystko w d...
Problem w Busku jest z ilością psów na ulicach i z ludźmi którzy wywalają psy oraz nie sterylizują i nie kastrują zwierząt.

to Wy się zdecydujcie z czym macie problem.
bo na razie nikt nic nie robi ale ostro kłapie dziobem.
więcej osób spoza województwa i spoza Buska pomaga tym psom niż w samym Busku co jest żenujące, ale każdy ma dużo do gadania.

jak sa akcje wyprowadzania psów też nikt nie przychodzi albo jak już łaske zrobi i przyjdzie to późnym popołudniem kiedy psu muszą się wyciszać.
ale cóż taka dola małego miasteczka.

klemens do wolontariuszki (2014-12-31 18:10:46)

CZYLI URZĄD SIĘ WYWIĄZUJE, WOLONTARIUSZE ZMIENIAJĄ ŚWIADOMOŚĆ MIESZKAŃCÓW. NO TO O CO CI CHODZI? CZASEM MOŻNA ZOBACZYĆ JAK PIES KRĘCI SIĘ W KÓŁKO PRÓBUJĄC ZŁAPAĆ SWÓJ WŁASNY OGON, TWOJE KOMENTARZE TAK WŁAŚNIE WYGLĄDAJĄ.

wolontariuszka do klemensa (2014-12-31 17:41:44)

zbieranie na to żeby mieć karmę na jutro to zupełnie co innego.
nie chodzi o to by walczyć z urzędem, bo jak napisałam on się wywiązuje z umowy, z uchwały i ustawy. poprzez pracę wolonatriuszy zmienia się świadomość mieszkańców,

wolontariuszka do klemensa (2014-12-31 17:38:49)

dopóki ludzie nie zrozumieją po co się sterylizuje zwierzęta dopóty będzie istniał problem bezdomności.
Łatwiej jest wykarmić i zadbać o 100 psów niż o 200 i martwić się że jakiś cham znowu przerzuci psa przez ogrodzenie i nie będzie dla niego miejsca. Schronisko nie jest z gumy, zresztą nie sztuką jest go powiększać.

przez ilość psów w schronisku jest coraz gorzej a nie dlatego że miasto nie daje grosza.
pieniędzy brakuje wszędzie: od szkół przez służbę zdrowia chyba tylko klechom dobrze wiedzie, bo nie narzekają.

klemens do wolontariuszki (2014-12-31 17:24:11)

Wczoraj była sesja rady gminy. Dlaczego nikt nie przyszedł i nie przedstawił problemu radnym? Czy wy w ogóle chcecie ten problem rozwiązać? Piszesz wolontariuszko, że miliony nie rozwiążą problemu, a stoicie z puszkami i organizujecie imprezy żeby zebrać parę złotych. Wasze zaangażowanie jest godne podziwu, ale z drugiej strony można odnieść wrażenie, że osoba która każdorazowo podpisuje się jako "prezes stowarzyszenia......." chce po prostu zaistnieć medialnie i to dzięki waszej pracy. Przytulisko funkcjonuje od lat i przez te wszystkie lata wolontariusze działali na jego rzecz nie trąbiąc na lewo i na prawo, że to robią.

wolontariuszka do olo (2014-12-31 15:28:09)

Olo to Ty nie rozumiesz jak to działa. nie masz bladego pojęcia skąd biorą się psy w schronisku. Już Ci napisałam, płynące miliony na konto schroniska to nie rozwiązanie.

tyle w temacie.

olo (2014-12-31 14:54:46)

Trudna z Tobą rozmowa ponieważ nie rozumiesz problemu i nie identyfikujesz odpowiedzialnych. To ,że schronisko jest prywatne nie ma znaczenia! aparoblem psi nie jest prywatny. Widać ,że to trudne dla Ciebie

olo (2014-12-31 14:54:43)

Trudna z Tobą rozmowa ponieważ nie rozumiesz problemu i nie identyfikujesz odpowiedzialnych. To ,że schronisko jest prywatne nie ma znaczenia! aparoblem psi nie jest prywatny. Widać ,że to trudne dla Ciebie

wolontariuszka do olo (2014-12-31 13:28:00)

a czego konkretnie oczekujesz od władz miasta? że przeleją miliony na konto schroniska ?

schron pod cmentarzem był ładnych kilka lat temu, poza tym że przenieśli ten przybytek w inne miejsce nic się nie zmieniło, więc Twoja rola w tej kwestii też nie była znacząca.

większym problemem jest mentalność ludzi zamieszkujących gminę niż problem z samą gminą. Bo oni z obowiązków się wywiązują. Nie zaprzeczysz.

Napisali program i z tego się wywiązują.

Wywiązują się również z umowy ze schroniskiem, więc też nie wiem o co Ci chodzi.
Problem tkwi w samym schronie że jest prowadzony nieudolnie i w ludziach którzy nie kastrują zwierząt, nie czipują.
Przywiązują i podrzucają zwierzęta pod schron. w nocy jakiś debil wrzucił do schroniska kota domowego. cud że kocina przeżyła. I dopóki takie oszołomy będą robić to co robią nigdy to się nie zmieni, choćbyś wybudował najnowocześniejszy schron w Europie.
Nie sztuką jest wywalać miliardy tylko sztuką jest zatrzymać ilość bezdomnych zwierząt.

przypominam, schronisko jest prywatne a nie miejskie.

olo (2014-12-31 12:51:26)

-dzwonienie do UM w sprawie psa/?/ jest pozbawione sensu. Bo co, mam przypominać urzędnikowi o jego obowiązkach? Jeśli już, to wysłanie pisemnej, dobrze uzasadnionej skargi na bezczynność urzędu lub tez na jego niedostateczna aktywność w sprawie zmiany warunków w schronisku. Pytanie do kogo? W cywilizowanym, o ustalonej tradycji demokratycznej kraju powinna to być skarga na burmistrza adresowana do przewodniczącej rady lub rady jako takiej

Pytasz czy pomogłem psu. Myślę, że biorąc ze schroniska w jakimś stopniu pomogłem

Czy byłem w schronisku. Przypomnij sobie kiedy zacząłem głośne interwencje także na tym forum. Otóż dotyczyły one tej przechowalni psów koło cmentarza.Zagroziłem nagłośnieniem sprawy pisząc o tym także na forum. Być może to podziałało i problem zniknął z ludzkich oczy i uszu. Setki ludzi , które odwiedzały cmentarz jakoś były obojętne na ten psi skowyt. Więc skoro taka społeczność jak dziwić się władzy

Odnoszę wrażenie, że nie mieści się Tobie w głowie w czym problem przytuliskowy. I że podobnie jak 18 wieczni robotnicy walczący z maszynami, rozumujesz. Nie jest możliwe rozwiązanie problemu nawet przy 100 wolontariuszach. Możliwe natomiast jest prze zdecydowanie innej uwadze administracji samorządowej. Innej tzn zgodnej z duchem i literą prawa.Jeśli tego od administracji się nie wyegzekwuje o żadnych zmianach nie ma co myśleć.

Problem trzeba rozwiązywać kompleksowo a nie wycinkowo. Kto może dokarmia, wychodzi z psami na spacery, kto może organizuje zbiórki pieniężne a kto może apeluje w tej sprawie w necie.

Pytanie Tobie zadam: czy ktoś zgłosił skargę na fatalny stan opieki weterynaryjnej w buskim przytulisku? Czyli konkretnie poskarżył się na powiatowego weterynarza?
Strach jakiś was opanował i potraficie jedynie sprzątać klatki / to ważne!/ ale już nie potraficie interweniować w sprawie? Może w nowym roku zmieni się ta mentalność
bezsilności czego sobie i Tobie życzę